Nowy rok….

      Witam wszystkich w nowym roku. Przyznam, ze nowy od starego u mnie niczym się nie rózni. Nadal żyję, pracuję w domu, tylko w metryce przybyło ech…:)

W niedzielę przygarnęłam kotka. Wabi się Kuba i jak na razie jest niesfornym małym urwisem. Zaczepia sunię a ona chce go zalizać na śmierć…Ogólnie zgoda panuje, tylko jedzenie muszę dawać w tym samym czasie i dla niego i dla niej. Inaczej sunia się dąsa i warczy złowrogo. Młody głodomor, jada co 4 godziny miałcząc przeraźliwie. Obawiam się, ze przy nim sunia mi spulchnieje za bardzo.

Oto Kuba z Jenny

A to Kuba:

 

Następnym razem więcej zdjęć umieszczę. Zrobiłam buciki na szydełku, uszyłam parę ubranek dla piesków… Moja bluzka nadal nie dokończona wisi i czeka na swoją kolej. A mnie łapie przeziębienie i niemoc okrutna i lenia mam i nic mi się robic nie chce. Więc następnym razem coś z tworów moich a tym razem tak nie robótkowo 🙂

 

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

1 odpowiedź na Nowy rok….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *