Na finiszu

Za dwa tygodnie termin porodu. Czuję się dobrze, choć już coraz ciężej się poruszać.
Odnośnie dziergania, od czerwca zrobiłam niewiele.

Na urodziny chrześnicy męża:
 
 
Na prezent :

 

  
Dla Baśki w brzuszku:
 
 
 
oraz „Pan Ktosiek” :
   
Jest jeszcze czarny sweterek dla synka ale oczekuje zamka, po który ciężko mi się wybrać, oraz sweterek z moheru, który z kolei czeka na zdjęcie 🙂
Może następnym razem uda mi się je zamieścić.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na Na finiszu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *