Mało dziergałam, więcej szyłam ale i na drutach coś zrobiłam
Letnia marynarka z cieniutkiego materiału, zapinana na guziki, z kieszeniami w kwadrat :
Wdzianko dla mojej mamy według jej pomysłu. Ja dodałam ażur bo miało go nie być ale ładniej tak wygląda. Zużyłam 6 motków akrylu bo mama uczulona na wełnę.
Wdzianko dla chrzestnej jednej z moich córek. Cgciała narzutkę która chłodzi, więc materiał z wiskozą, dzianinka. Zużyłam dwa metry.
Dla siebie uszyłam tuniko sukienkę. Na sukienkę może trochę za krótka, a przynajmniej tak mi się wydaje ale do legginsów pasuje idealnie. Kupiłam kupon materiału i nie chcąc psuć wzoru kwiatów zaszewkami zastosowałam najprostszy, luźny krój.
Na Dzień Mamy uszyłam mamie bluzkę z dzianiny wiskozowej. Chciała luźną i przewiewną. No i taka jest
Nie jest rozpinana. Guziki są dla ozdoby, a zrobiłam je z tzw.bieliźnianych tylko obciągnęłam je materiałem. Wyszło elegancko. Rozmiar ponad 50 a manekin za mały ale cóż poradzić…
Spódniczka dla najmłodszej.
Spódniczka dla starszej:
Wdzianko dla starszej również z dzianiny wiskozowej Rozmiar 134/146
Dwie najprostsze sukienki na podwórko z resztek materiałów. Dzianina z wiskozą. Rozmiar 146
Następna sukienka również z resztek :
Różowa tunika z merinos soft na drutach wedłóg własnego pomysłu dziergana od góry. Rozmiar 146
Narzutka z dzianiny sweterkowej Prześwituje ale na wieczorne spacery na strój kąpielowy albo na top będzie akurat
Na koniec bluzka z bawełny zapinana na guziki. Czeka jeszcze na zaszewki i muszę poprawić w niej odszycie dekoltu.