Jesienne streszczenie końca lata.
W skrócie:
– operacja biodra została przełożona na nie wiem kiedy. Moje biodro wymaga specjalistycznego podejścia czyli niezła mutantka ze mnie 😉
-zanim nastapi operacja biodra, specjalista ze Szczecina ocenił, że prędzej należałoby uruchomic kolano
– jak dla mnie to obojętne od czego zaczną, byleby zaczeli i dobrze zrobili 
– czekam na telefon ze szpitala ale nie wiem kiedy zadzwonią….
Do tego czasu kończę obrus, sweter i tunikę. W międzyczasie wydziergałam prezent dla kumpeli na 30te urodziny, zrobiłam z mężem remont pokoju syna i remont kuchni. Gdy mężowi skończył się urlop a renowacje w domu były w toku, zzpachlowałam, gładziłam, malowałam itp. aż w końcu padłam. Dochodziałam do siebie ponad tydzień, ale mieszkanko ładnie wyglada 🙂
Teraz meczy mnie angina, która wczoraj mnie dopadła. Ponadto mężo dziś wstał z gorączką bo go zaraziłam. Jedziemy na antybiotykach, ech…
Ten wpis został opublikowany w kategorii
Bez kategorii. Dodaj zakładkę do
bezpośredniego odnośnika.