Nowy rok wydawał się nowym początkiem. Okazuje się jednak, że nadal jest oczekiwaniem. Ponieważ nadal czekam na naprawę mnie i doczekać się nie mogę. Przez ten fakt nic mi nie idzie w dzierganiu. Totalny brak skupienia…pomimo to próbuję odrzucić szare myśli i tworzyć, by mieć satysfakcję choć tyci, tycieńką…
Króliczek dla córci na szydełku:
Króliczek dla córci
Misie szydełkowe :
Czapka na drutach z warkoczem:
Misia dla pewnej panny Martynki z okazji urodzin :
Misia
I trochę szycia.
Ciepłe spodnie z ortalionu podszyte polarem:
Welon i mitenki do sukienki na bal karnawałowy:
Tu sukienka „panny młodej” na bal:
I druga:
Polarowa tunika – coś dla mnie 🙂
I coś dl barbie: