Dopadła mnie nagle w poniedziałek. Kichnęłam tylko i złapał mnie ból taki, że chodzic nie mogłam. Wczoraj jak już trochę odpuściło, pojechałam do doktora no i od wczoraj na zastrzykach…
Ani siadac ani wstac nie mogę, ale jak się już rozchodzę to pomykam jakoś. Najgorsze, ze nie moge szyć bo przy tym to ruszać się trzeba. Siedzę więc i dziergam, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Na allegro kupiłam manekina, może jutro przywiozą? Bardzo by się przydał. Obecnie wieszam na wieszaku ale to nie jest zbyt wygodne, zwłaszcza dla ubrań szytych.
Kończę powoli dublet, obszywam dziurki na guziki – tyle co mogę na siedząco robić. Powinnam była miec go gotowego w poniedziałek ale ta rwa przeszkodziła, ech..Mam wyrzuty sumienia że nie robię nc konkretnego…